Pytania

Rozwinęła się w Chinach blisko 5000 lat temu. Jest to jeden z najstarszych znanych ludzkości sposobów leczenia. Więcej na ten temat można przeczytać w sekcji wskazań i przeciwwskazań.

Medycyna chińska wychodzi z założenia, że siła witalna (siła życia) jest odpowiedzialna za działanie ludzkim organów i układów. W przypadku dysfunkcji rolą Akupunktury jest regulowanie tej siły, która przebiega przez całe nasze ciało specjalnymi pasmami nazywanymi meridianami.

Tak, jeśli wykonywana jest przez wykwalifikowanego specjalistę.

Zdecydowanie nie. Lęk najczęściej wynika z tego powodu, że nikt z nas nie przepada za igłami stosowanymi przy pobieraniu krwi. Trzeba sobie zdać sprawę, że igły do akupunktury są zdecydowanie cieńsze.

W dużej mierze od prawidłowego zdiagnozowania korzenia choroby. Dla skuteczności terapii naturalnych i uzyskania pełnego wyleczenia konieczne jest indywidualne podejście lekarza do każdego klienta i jego choroby.

Profesor Zbigniew Garnuszewski, ojciec polskiej akupunktury, wyodrębnił około 40 jednostek chorobowych, w których stosowanie leczenia akupunkturą dominuje nad innymi, współczesnymi metodami leczenia, albo jest istotnym uzupełnieniem terapii.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia wolno używać jedynie sterylnych igieł jednorazowych posiadających atest Ministerstwa Zdrowia. Igły takie są wyjaławiane fabrycznie, ni ema więc potrzeby ponownego ich sterylizowania przed zabiegiem.

Tak. Wiele spośród tych chorób doskonale poddaje się leczeniu akupunkturą. Akupunkturzysta dąży do usunięcia korzenia problemu i przywrócenia organizmowi zdolności do wytwarzania owych niedoborowych substancji.

Oczywiście, że tak. Musimy wziąć pod uwagę, że każdy nałóg jest oznaką pewnego braku: poczucia bezpieczeństwa, niepewności, stresu lub napięcia. Dobór odpowiedniej terapii pomaga przywrócić utraconą równowagę, ale całkowite i trwałe wyleczenie zależy od wyeliminowania pierwotnych przyczyn powstania nałogu.

Tak, pod warunkiem że dojdziemy do prawdziwej przyczyny powstania takiego stanu rzeczy. Musimy wziąć pod uwagę, że przy zaburzeniach odżywania może brać udział wiele czynników tj. brak poczucia bezpieczeństwa czy stres a dobór odpowiedniej terapii pomaga przywrócić równowagę organizmu.

Zależy od dolegliwości i kondycji klienta. Czasami jest nakłuwana tylko jedna igła, ale w zdecydowanej większości przypadków mniej więcej od 8-16 igieł.

W znacznym stopniu zależy to od dolegliwości i przyczyn powstania choroby. Zazwyczaj przez pierwsze cztery tygodnie zabiegi odbywają się dwa razy na tydzień, później zmniejszami ilość w miarę poprawy stanu zdrowia – zmniejsza się częstotliwość zabiegów.

Zdecydowanie nie. Pod żadnym pozorem nie należy odstawiać leków ani modyfikować leczenia bez konsultacji z lekarzem. Terapie naturalne mają na celu wspomóc konwencjonalne metody leczenia, a każda zmiana dawkowania leków powinna być konsultowana z lekarzem prowadzącym.

Nie. Po zabiegu jednak klient może być zmęczony i senny, po winien więc po powrocie do domu przez godzinę odpocząć. Leczenie może wywołać i inne skutki w postaci rozwolnienia, podrażnienia skóry lub wyprysków, przeziębienia, obfitego pocenia się itp. Wszystko to oznacza, że ciało reaguje na leczenie i samo pozbywa się trucizn.

Klient po wyjściu z gabinetu pozostaje ze mną w kontakcie, więc jeśli cokolwiek się dzieje to jestem pod telefonem w wyznaczonych godzinach.

Zdecydowanie nie jest. Jest to bardzo przyjemny i bezpieczny zabieg, który można porównać do przykładania termoforu na bolące miejsca.

Pierwsza wizyta, która trwa od 60-90 minut daje najczęściej obraz problemu, z którymi klient się zmaga i przy tej wizycie ustalana jest strategia leczenia.